BP zapłaci administracji USA 380 milionów dolarów grzywny, a w zamian za to urzędnicy odstąpią od oskarżeń kryminalnych pod adresem koncernu.

Grzywna to efekt większej ugody pomiędzy BP, a trzema agendami rządowymi. W jej ramach brytyjska firma zastosuje zatwierdzone przez Waszyngton standardy monitorowania swoich obrotów handlowych i działań na rzecz ochrony środowiska. Wymóg ich zastosowania to wyraźna czerwona kartka dla firmy i dowód na to, iż Amerykanie jej nie ufają. BP popełniło w przeszłości zbyt wiele wykroczeń, by zasłużyć sobie na pełnie zaufanie urzędników.

,,Zawarcie umowy to przyznanie, że w tych przypadkach nie spełnialiśmy własnych standardów i nie przestrzegaliśmy prawa. Przepraszamy" - powiedział Robert Malone, prezes BP America
Urzędy, które zawarły ugodę z BP to Departament Sprawiedliwości, Federalne Biuro Śledcze i Commodity Futures Trading Commission (CFTC), która nadzoruje rynek kontraktów terminowych.

Ugoda przewiduje, że BP zapłaci CFTC [color=red]rekordowo wysoką grzywnę - 125 milionów dolarów[/color] - a w zamian Komisja odstąpi od oskarżenia o to, iż przez trzy lata koncern nielegalnie próbował ustalać ceny propanu.

BP zgodziła się również przyznać do popełnienia zbrodni, w wyniku której doszło do eksplozji w rafinerii w Teksasie. Zabiła ona 15 osób. Koncern zapłaci 50 milionów dolarów grzywny za dokonanie zbrodni. Kolejne 20 milionów USD zapłaci za wyciek z rurociągu na alasce.

Brytyjska firma zubożeje też o 178 milionów, gdyż na tyle wyceniono grzywnę i odszkodowania związane z nielegalnymi transakcjami handlowymi. Nieco wcześniej BP zapłaciło 7 milionów USD w ramach ugody z federalnym urzędem regulującym rynek energii.



zaczerpniete info: Mariusz Błoński     money.pl   data: 27-10-07